Aquaticanie to nikt inny jak syreny, jednak nie są oni tacy jak w tych wszystkich znanych nam legendach. Sami, takowe tworzyli, aby chronić swoją tożsamość. Dzięki temu, istoty powierzchni trzymały się z dala od ich podwodnych miast. Znani są także jako Atlanci, gdyż to właśnie oni stworzyli mityczną Atlantydę, która dalej istnieje, lecz z powodu zawiści istot powierzchni stworzyli historię o jej zatonięciu, w celu zabezpieczenia Atlantydy przed zawiścią istot powierzchni.
Początek
Aquaticanie zrodzili się w tym samym czasie co krasnoludy. Stworzył ich Apokalipsa, który po sporze z żoną poczuł się nieco samotny. Jakby nie patrzeć, kochał swoją żonę, ale duma nie zezwalała mu na podjęcie tego pierwszego kroku w stronę pojednania.
Któregoś dnia, kiedy spędzał czas nad oczkiem wodnym, w swojej części ogrodu. Przyglądał się rybom w nim pływających. Zaczął zastanawiać się, czy inne istoty, mogłyby przeżyć w takich warunkach. Jeśli tak, to w jaki sposób? Owszem, był prabóstwem, ale żeby coś mogło żyć, musiało spełniać określone warunki. Zatem Apokalipsa, zaczął, ze swojego Pałacu, za pomocą magicznej kuli wędrować po wszystkich światach, obserwując wodne istoty, które tak go zafascynowały. Jednak, w żaden sposób, nie mogły mu odpowiedzieć. Dlatego, w którymś momencie, słysząc przypadkiem rozmowę dwóch rybaków o tym, jakby to było, gdyby mogli pływać jak Posejdon, mając rybi ogon, byłoby wspaniale. Zwłaszcza zanurkować w morskich toniach i obejrzeć, ten piękny podwodny świat.
Podczas kąpieli, Apokalipsa zdał sobie sprawę, że słowa rybaków, utkwiły mu w głowie. Postanowił więc spróbować stworzyć pół człowieka pół rybę. Przez chwilę, zastanawiał się, z jakiego materiału, mógłby wykonać figurki. Musiały być piękne, nietuzinkowe, ale jednocześnie, co w ogóle do prabóstwa nie pasowało, delikatne. Wykorzystał więc, w tym celu rybią łuskę oraz perłę, jaką zamienił na masę perłową. Zajęło mu wiele godzin, dni i tygodni wyrzeźbienie pierwszego Aquaticana. Z przerobionej perły stworzył ludzką część zaś z łuski tę rybią. Pracował uważnie, nad każdym detalem. Jak to, z mistrzami sztuk bywa i on chciał dopracować swoje dzieło. Aquata, tak nazwał pierwszego, a raczej pierwszą syrenę. Niestety, Apokalipsa tak kochał żonę, że ta była do niej bardzo podobna. Nic zatem dziwnego, że zrzucił swoje dzieło na podłogę, tuż pod nogi swego syna Posejdona, który to uraczył ojca niespodziewaną wizytą. Prabóstwo nie chciało tłumaczyć się dziecku, co się stało i pozwoliło mu zatrzymać kukiełkę. Jeszcze wtedy, bez tchnięcia żywota. Posejdonowi tak spodobała się wyrzeźbiona laleczka, że w tajemnicy przed ojcem, stworzył dla niej piękny dom z otwartej muszli. Schował tam figurkę, po czym udał się na spoczynek. Jakie było zdziwienie jednego i drugiego, kiedy dostrzegli, że mała syrenka ożyła. Dokładnie, w tym samym czasie, kiedy Odyn zauważył pełne życia krasnoludy. Apokalipsa nic, a nic z tego nie rozumiał. Jakby nie patrzeć, nie tchnął cząstki żywota z iskrą duszy. Nie zdawał sobie sprawy, że magia żywo reagowała zarówno na jego jak i Solary tęsknotę i zadziałała samoistnie. Tchnęła życie w ich twory, aby nie zaznali więcej tak długo samotności. Aquanta, była zachwycona tym, że poznała swojego stwórcę oraz opiekuna, jaki podarował jej tej śliczny domek. Szybko jednak zaczynała tracić na zdrowiu. Jak się okazało, potrzebowała, znaleźć się w wodzie. Tak też Apokalipsa uczynił. Zbudował dla niej, ze szkła, z pomocą magii okrągłe, sporych rozmiarów akwarium i razem z Posejdonem, stworzyli jej miniaturowy morski świat.
Czas mijał i w końcu to mała syrenka, zaczynała czuć się samotna. Mimo że Apokalipsa obdarował ją mocą mowy, tak nie zawsze miał czas, by się nią zajmować. Mimo sporu z żoną sam miał obowiązki, jakie musiał wypełniać. Serce mu się krajało na widok przygnębionej istotki, więc postanowił stworzyć dla niej partnera jej podobnego. Wykonał go w taki sam sposób jak i ją. Ludzką część z masy perłowej z prawdziwej perły, zaś resztę z rybiej łuski. Syrenka była bardzo pocieszona i uradowana z takiego prezentu. Wszak, przestała być w końcu samotna, a Apokalipsa nie cierpiał już z powodu jej smutku. Męskiego przyjaciela nazwał Canie. Oboje szybko zbliżyli się do siebie, nawet bardzo.
Rodzina syren, znacząco się powiększyła, więc i zaczynało im coraz bardziej brakować miejsca. Poza tym, ciekawska, mimo wszystko natura zaczynała dawać o sobie znać. Najbardziej, w chwili kiedy posłyszały rozmowę o krasnoludach i Błękitnej Planecie, z żyjącymi na niej cudownymi morskimi stworzeniami. Apokalipsa, już wiedział, co powinien zrobić. Nim jednak rozsiał Aquatican po morskich toniach planety Ziemia, wykreował jeszcze kilku innych, o różnych ogonach. Przystosował ich tak, aby mogli zasiedlić każdy większy zbiornik wody, jak to robią ryby. Martwił się jednak tym, że jego dzieci, usilnie chciały mieć dostęp do powierzchni. Było tam wiele, ciekawych istot. Prabóstwo miało zagwozdkę, jak ten problem rozwiązać. Widział, co się działo z Aquantom, kiedy poza wodą. Wtedy, Posejdon zaproponował ojca, aby zezwolił im na możliwość zmiany formy na ludzką i aby mogli wędrować po powierzchni. Tak, jak to zrobił z nim. Tak też się stało. Syreny pozyskały możliwość zmiany w człowieka. Mogli w niej przebywać tak długo, jak chcieli. Jedynym wyjątkiem była ciąża u kobiet, która mogłaby zaszkodzić dziecku. Więc, do momentu porodu, od chwili zapłodnienia, ta otrzymała zablokowanie możliwość powrotu do syreniej formy. Tym sposobem, syreny stały się genetycznie podobne do ludzi czy elfów, więc bez problemu mogły się z nimi czy im podobnymi rozmnażać.
Apokalipsa, po przygotowaniu swych dzieci do podroży, rozsiał ich po wszystkich morzach, oceanach oraz jeziorach i rzekach na Błękitnej Planecie. Dostali za zadanie chronić wody przed istotami z powierzchni i wiernie wspierać Posejdona, który to stał się ich głównym opiekunem. Niemniej, dostali zakaz zabijania ich, bowiem ich życie było tak samo cenne jak Aquatican. Zatem jak im przykazano, tak czynili. Na Ziemi, niestety zostali zmuszeni do ukrywania swojego istnieje z racji tego, że istoty powierzchni byli przerażeni takimi istotami jak oni. Musieli jednak uważać na rybaków oraz podróżników, którzy często wzbudzali ciekawość u młodych Aquatican.
Czas mijał, a społeczeństwo Aquatican rozwijało się. Posejdonowi nie było łatwo opiekować się, aż tak liczną grupą podopiecznych, dlatego podzielił się sowimi obowiązkami z innymi władcami żywiołu wody i opiekunów zbiorników wodnych. On sam zaś zaopiekował się wodami mórz. Oceany przypadły w udziale Ahi-Bundhnja, rzeki Anahitcie, zaś jeziora Karze. Każde z nich sprawuje piecze nad danymi zbiornikami wód. Aqauticanie jednak żyją w stadach, które zamieszkują podwodne miasta. W każdym z miast rządzi inna para władców. Można to porównać do prezydentów czy burmistrzów miast, a nawet starostów we wsiach. Jednakże, wszyscy oni podlegają jednemu z boskich opiekunów zbiorników wodnych.
Podczas wszelakich wojen istot z powierzchni, często w ramach miłosierdzia wyławiali tych, którzy mieli możliwość przeżyć. Czasami także, zdarzało się, że potrafili stanąć do walki, z ukrycia oczywiście, byle tylko chronić morską faunę i florę. Te wszystkie legendy związane z, chociażby Trójkątem Bermudzkim, to nic innego jak działalność Aquatican chcących bronić swojego domu. Podobnie jest w przypadku opuszczonych okrętów, z jakich znikała cała załoga. To wszystko, było ich sprawką.
Aquaticanie, stracili w czasie Kosmicznej Epoki Lodowcowej, aż połowę swojej populacji. Jak to się stało? Większość z nich zaczęła za bardzo asymilować się z osobnikami z powierzchni. Przejęli oni chęć osiągnięcia Cząstki Boga. Przesiąknęli złymi intencjami i ponieśli tego konsekwencje. Po kataklizmie Aquaticanie przestali się ukrywać Pomogli mieszkańcom powierzchni w odbudowie zniszczonego świata. Wszak woda daje życie, więc czuli się w obowiązku, wspomóc tych z powierzchni. Po Kosmicznej Epoce Lodowcowej wyszli częściowo na powierzchnię, aby uczyć się wszystkiego o nowym świecie. Niemniej, dalej pozostają nieufne do istot powierzchni.
Jak rozpoznać Aquaticana?
Aquaticanie są rasą bardzo podobną do ludzi czy elfów, jeśli patrzymy na nich od pasa w górę. Miewają różnorakie odcienie skóry, od bardzo jasnej do ciemnej. Podobnie jest z kolorami tęczówek oraz włosów. Aquaticanom nie rosną włosy poza głową oraz twarzą u mężczyzn. Tak, rasa ta może zapuszczać brody oraz wąsy. Co do ludzkiej budowy ciała, ta jest zawsze dobrze umięśniona, podobnie jak ręce czy ogon, ponieważ pływanie pod wodą wymaga siły. Co się tyczy zaś ogonów, te potrafią mieć wszelakie kolory. Jednakże te najbardziej kolorowe należą do Aquatican żyjących w oceanach. Stonowane kolory, lecz nadal barwne odcienie to znak rozpoznawczy mieszkających w morskich wodach. Najbardziej blade kolory to przymiot Aquatican żyjących w jeziorach oraz rzekach. Rybie dodatki mogą być ogonem przypominającym ssaki wodne oraz ryb takich jak: rekiny, orki, welony, a nawet jak węgorze. Wbrew pozorom nie posiadają ogonów w stylu ośmiornicy, czy krewetki bądź homara.
W formie ludzkiej posiadają łuski w przeróżnych miejscach na ciele, niemniej zawsze zostają w tym samym miejscu. Niektórzy Aquaticanie, podczas przebywania pod wodą mają błony między palcami oraz zaostrzone i nieco dłuższe paznokcie. Służą im, między innymi do obrony. Natomiast wszyscy przedstawiciele tej rasy, mają nieco ostrzejsze zęby. Wyglądają jakby je ktoś na ostro spiłował.
Aquaticanie żyją mniej więcej, tyle samo co elfy. Skóra Aquaticanów nigdy się nie marszczy, nawet jeśli spędzają czas w wodzie będąc człowiekiem. W tej formie, bez problemu potrafią oddychać pod wodą. Pozwala im na to magia, której cząstką uraczył ich Apokalipsa.
Aquaticanie, będąc pod wodą muszą mówić bardzo głośno. Na powierzchni, jest to nic innego niż krzyk. Dlatego, kiedy wychodzą na powierzchnie muszą nauczyć się mówić nieco ciszej. Jest to niestety żmudna i trudna praca. Wszyscy Aquaticanie mają melodyjne głosy, zarówno kobiety, mężczyźni oraz dzieci. Dzięki tej zalecie można ich słuchać w nieskończoność. Stąd, łatwo jest rozpoznać, że ma się styczność z jednym z nich. Zawsze, nawet jeśli się nauczą, będą czasami podnosić głos, z przyzwyczajenia, nawyku, który jedynie można załagodzić, kiedy przebywają na powierzchni.
Cechy Rasowe
I Pozytywne
Hipnotyzujący śpiew- zdolność niezwiązana z magią dźwięku. Jest wrodzonym darem, który syreny muszą szlifować. Podczas śpiewu, w odpowiedniej tonacji ich struny głosowe wytwarzają wibracje, które są w stanie zahipnotyzować istoty będą w pobliżu. Omamienie powoduje widzenie rzeczy, które są bardzo nieprzyjemne dla drugiej strony. Potrafią wywołać lęk, ból, niekiedy to wszystko to jednocześnie. Im, ktoś ma silniejszą wolę, tym trudniej omamić go, śpiewem. Co ciekawe, syreny są odporne na śpiew, a to oznacza, że syrena nie zahipnotyzuje drugiej ze swej rasy. (Wytłumaczenie dla Bajarza: Mechanicznie może to oznaczać, że za każdym razem, kiedy gracz postanowi użyć zdolności do hipnotyzowania, MG powinien wykonać rzut określający jej moc oraz jak długo będzie ona trwać.istoty z wysoką siłą woli muszą mieć wykonany rzut przeciwstawny bez jakichkolwiek bonusów).
Gruba skóra - jako istoty zamieszkujące wodne tonie, posiadają dużo grubszą skórę niż inne rasy. Oznacza to, że są odporniejsze na otarcia, zranienia czy krwawienia. Tam, gdzie posiadają łuski, jest jeszcze bardziej chroniona. Obrażenia, zadane bardzo ostrymi przedmiotami mogą je zranić, ale są o połowę mniejsze niż u innych ras, za wyjątkiem tych wykonanych z metali powierzchni. (Wytłumaczenie dla Bajarza: Mechanicznie może to oznaczać, że każdy Atlanta posiada bardziej odporną skórę na otarcie, zranienie czy krwawienie. MG wykonuje rzuty na obrażenia, dopiero przy użyciu ostrzejszych przedmiotów np. zaostrzona kość, broń ostra, czy nawet strzały i bełty. Uderzenia z pięści czy otarcie łokcia nic im nie zrobi).
Rybie zmysły - dzięki swoim rybim atutom Atlanci posiadają bardzo dobry wzrok, dotyku oraz smaku. Widzieć dłońmi pasuje do nich, wręcz idealnie. Potrafią, z dość sporą wprawą poprzez dotyk określić np. wykonanie danego przedmiotu, wyczuć wgniecenia, nawet te niewidoczne gołym okiem. Smak mają tak rozwinięty, że wystarczy np. jedna kropla jakiejś potrawy, aby rozpoznali składniki. W przypadku wzroku ich oczy pozwalają im na przede wszystkim na widzenie pod wodą bez jakichkolwiek ochraniaczy nawet będąc w ludzkiej formie. Do tego widzą na dwukrotną odległość niż człowiek, a także widzą w ciemnościach. (Wytłumaczenie dla Bajarza: Mechanicznie może to oznaczać, że MG powinien wykonać rzut dla gracza kiedy sprawdza dotykiem jakiś przedmiot i uzyskać tyle informacji ile zadecyduje rzut. Ta sama zasada obowiązuje w przypadku degustacji. Podczas rozgrywek nocnych, Atlanci mają bonusy do widzenia w ciemności, a wykonany przez MG rzut pozwoli im szybciej dostrzec np. zagrożenie czychające gdzieś z boku).
II Negatywne
Bardzo wrażliwy słuch- aquaticanie mają bardzo czuły słuch. Wynika to z tego, że główną część życia spędzają pod wodą. Wszystkie dźwięki są przytłumione kilkukrotnie, więc wyjście na powierzchnie musi odbywać się ostrożnie. Ćwiczą, aby przyzwyczaić ich uszy do dźwięków istot powierzchni, ale nie jest to łatwe. Często kończą z silnym bólem głowy albo nawrotami. Najciekawsze jest to, że ich słuch pozwala im wychwycić dźwięki rozmów za ścianą, nawet jeśli jest nie za głośno, pod warunkiem, że skupią się na nim w pełni. (Wytłumaczenie dla Bajarza: Mechanicznie może to oznaczać, że trzeba pamiętać o zdolnościach wody. Dźwięki w niej, są mocno tłumione i brzmią zupełnie inaczej niż na powierzchni. Oznacza to, że MG powinien rzucać na tę cechę za każdym razem kiedy w pobliżu syreny zaczynają pojawiać się dźwięki mogące ranić ich wrażliwe uszy. Rzut determinuje siłę urazu narządu słuchu oraz bólu głowy temu towarzyszący, a także jak długo syrena, lub syren będzie cierpieć, nawet po ustaniu dźwięku).
Podatność na choroby - niestety, Aquaticanie mają dużo słabszą odporność niż ludzie czy inne niektóre humanoidalne rasy na choroby powierzchni. Dlatego, bardzo przestrzegają wszystkiego, co może doprowadzić do zarażenia. Włącznie z unikaniem, nawet zarażonych zwierząt. Jeśli już do tego dojdzie, każdą chorobę przechodzą bardzo poważnie. Zostają przykuci do łóżka na wiele tygodni, a powrót po dłuższej niezdolności trwa dłużej niż u przeciętnego człowieka. (Wytłumaczenie dla Bajarza: Mechanicznie może to oznaczać, że za każdym razem, kiedy syrena lub syren mają styczność, lub jest ryzyko zachorowania, muszą mieć wykonany przez MG rzut na to, czy tak się stanie, czy nie. Wynik pozytywny nie skutkuje od razu pojawieniem się choroby, ta rozwija się maksymalnie w przeciągu dwóch dni od zakażenia).
Wzmocniona podatność na metale powierzchni - Atlanci, przez prawie całe swoje życie spędzają czas pod wodą, dlatego ich organizmy nie wykształciły takiej odporności na metale powierzchni jak inne rasy. Każda styczność z takowym może skutkować osłabienie, zawroty głowy, wymioty, a rany nimi zadane będą się goić znacznie wolniej. Niepilnowane mogą się znacząco pogorszyć i wdać trudne do zaleczenia zakażenie. (Wytłumaczenie dla Bajarza: Mechanicznie może to oznaczać, że za każdym razem, gdy Aquatican ma styczność z metalami powierzchni, musi zostać wykonany rzut na to, jak mocno wpłynie on na postać i ile czasu, ten stan będzie się utrzymać. Oczywiście, im mniejsza ilość tym łagodniejsze objawy.).
III Rasowe
Geniusze- aquticanie są geniuszami. Potrafią bardzo szybko nauczyć się przedmiotów ścisłych, jak i humanistycznych. Ich umysły są tak rozwinięte, że są w stanie, bez kalkulatora obliczać dość trudne równania. Wiadomo, do niektórych kwestii potrzebują więcej czasu, ale zawsze robią to szybciej niż przeciętny człowiek. Ich geniusz powala im przetrwać w trudnych, wodnych warunkach. Największym ich dziełem jest stworzenie Atlantydy oraz przeróżnych ksiąg dotyczących m.in. starożytnych cywilizacji. (Wytłumaczenie dla Bajarza: Mechanicznie może to oznaczać, że wszystkie czynnoci wymagające wzmożonego wysiłku umysłowego zawsze kończy się powodzeniem. Nie ważne, czy zajmie im to rok, dzień, czy kilka godzin, a nawet minut. Zawsze znajdą jakieś rozwiązanie, a rzuty wykonane przez MG mają określić ile czasu dojdzie im znalezienie rozwiązania na różne, możliwe sposoby).
IV Boskie
Pradawna Magia – dzięki pradawnej mocy, z jakiej zostali stworzeniu posiedli możliwość przemiany w człowieka. Dzięki temu nabyli sposobność do przemieszczania się po suchym lądzie. Chcąc tego dokonać, przed wyjściem na powierzchnie potrzebują wisiorka młotkowatą muszelką ślimaka morskiego, oraz zapis runiczny na ciele. Jest to ciąg magicznych run pochodzący z ich języka. Jak już będą gotowi, muszą wypowiadać i zapisywać runiczne symbole na ciele. Przeważnie wybierają fragment ręki, od nadgarstka do łokcia, gdyż jest najwygodniej. Następnie czar zaklina się, w muszelce, którą mają przy sobie. Ich ogony stają się nogami, a runy stają się niewidoczne, jakby wchłaniają w ciało. Tylko ktoś, kto wie, gdzie szukać je odnajdzie. Czar pryska z chwilą odkrycia i przełamania czaru, lub gdy muszelka zostanie zniszczona, oraz nieprzerwanie po dwóch dobach. Chcąc użyć pradawnej magii po raz kolejny, musi odczekać cztery doby, gdyż męczy ona zarówno ciało jak i umysł. (Wytłumaczenie dla Bajarza: Mechanicznie może to oznaczać, że jeśli gracz grający Aquaticanem chciałby zmienić formę na ludzką, musi pamiętać o rytualne, jaki jest potrzebny do przeobrażenia się. MG musi pilnować czasu, a także wykonać rzut na odkrycie pradawnej magii, jeśli inna postać gracza lub NPC używają wykrycia magii).
Ciekawostki
Aquaticanie jako jedyna rasa potrafi pałać się magią ognia pod wodą.
Ich skóra nigdy się nie marszczy, nawet jeśli spędzają czas w formie ludzkiej.
Charaktery syren są tak różne jak niezliczone są gwiazdy na niebie.
Potrafią komunikować się z istotami morskimi bez najmniejszego problemu. Rozumieją przekazywane dźwięki, które rasa zna od chwili narodzin. To wrodzony talent, którego nie muszą się uczyć.
Gra na instrumentach to dla nich chleb powszedni. Każdy Atlanta potrafi grać na co najmniej jednym instrumencie i jest to przeważnie lira.
Atlantyda to największe i najpiękniejsze, podwodne miasto, jakie zostało zbudowane przez Atlantów. Dopuszczają do niego tylko nielicznych. Stolica ich społeczności, w której spotkać można ich władców oraz samego Posejdona, jeśli akurat będzie odwiedzać Ziemię.