Astralne istoty to kreatury, jakie powstały z anomalii magicznych oraz skutków ubocznych rozszczepienia fragmentów dusz, a niekiedy jej samej. Byty te przybierają różne formy. Od takiej, przypominającej zwykłego człowieka, aż po zwierzę czy istotę z marzeń sennych lub wręcz przeciwnie. Posiadają taką samą świadomość jak ludzie. Jedynie, co jest tematem sporów to ich wolna wola. W teorii są w stanie robić bardzo dużo bez wsparcia maga, jednak, aby w pełni korzystać ze swoich zdolności, muszą użyczać magii od tego, z którymi zostały związane.
Aeony
To byty astralne zrodzone z oderwanych od głównego źródła pierwiastków magicznych. Nie posiadają stałego ciała oraz nie mogą bez niego korzystać z magii. Przez to potrzebują kogoś, kto użycza im swojej energii magicznej. Tym kimś stali się właśnie Przywoływacze.
Na początku jednak nie posiadały nazwy. Apokalipsa i Solara zbierali te uszkodzone fragmenty i umieszczali w pałacu, aby mogły w spokoju odpoczywać. Mieli dylemat, czy zniszczyć coś, co cierpi. Jakby nie patrzeć, pierwiastki te, były niekompletne. W dodatku niestabilne i w pewien sposób stanowiły zagrożenie. Niestabilność, mogła doprowadzić do samozniszczenia, które mogło narobić dość poważnych szkód w świecie materii. Nikt nie wie, jakim cudem takie pierwiastki oddzielają się od źródła i co najistotniejsze nie ulegają od razu samozniszczeniu, tylko trwają. Po prostu pojawiają się w obrębie pałacu i lewitują, póki ktoś się nimi nie zajmie.
Apokalipsa i Solara, zdecydowali się jednak nie niszczyć tych bytów i dać im szansę. Jednak dopiero po Kosmicznej Epoce Lodowcowej, było dane ponownie o nich usłyszeć. Otóż mag, który pałał się niebieską magią, postanowił spróbować czegoś innego. Starał się nawiązać kontakt z innym światem. Udało mu się, poprzez nić magii połączyć z jednym z niestabilnych bytów. Nazywała się Oria i była pierwszym przebudzonym Aeonem. Zamieszkiwała ogród Apokalipsy oraz Solary. Skryta w jednym z kwiatowych pąków poczuła magiczną nić, która była identyczna jak ta przez nią posiadana. Nić otuliła ją swym blaskiem, scalając ją z owym pąkiem. Ten zaś rozkwitł, a Oria otrzymała ciało i to nie był koniec. Mag, starał się za wszelką cenę skontaktować z istotą, którą poczuł. Nawiązać więź i ściągnąć do swojego świata, aby mu służyła. Wtedy to Apokalipsa, nim udał się na spoczynek, postanowił pomóc. Za pomocą odrobiny swojej magii oraz fragmentów uszkodzonych iskier stworzył różdżki. Te mają przeróżne kształty, w zależności także od magicznego pierwiastka czy też Aeona. Solara zaś, używszy swojej cząstki magii, stworzyła magiczne przedmioty, w których zaklęła jakiś fragment danego Bytu Astralnego. Zesłała je na planety, aby stały się kluczem do zjednania z istotą. Do tego, zabezpieczyła je, w taki sposób, że tylko wybrany lub wybranka, będą mogli z nich skorzystać. Mianowicie osoby, które zrodziły się z rozszczepioną duszą o pretendencjach do opanowania czy raczej przywołania i ujarzmienia tych istot. Oczywiście, musieli oni posiadać taką samą magiczną nić jak Aeon. I tak oto, powstały rytuały, które prowadziły i nadal prowadzą od paktów między Aeonem a Przywoływaczem. Aeon oddaje swoją wolność na rzecz magii, jaką udostępnia mu mag.
Apokalipsa, zszedł na Ziemię, aby przekazać magowi swoje postanowienie. Przywoływcza ten dostał zaszczytu spotkania, osobiście Wielkiego Stwórcy. Dostał nakaz spisania wszystkiego, co dotyczyło magi przywołania. Tak powstała Wielka Księga Przywoływaczy oraz Wielka Księga Aeonów. To w nich, zapisano tajniki funkcjonowania magii przywołania oraz spisano wszystkie Aeony, wraz z opisanymi rytuałami ich przywołania, jak i przedmiotami, aby tego dokonać. Oczywiście Aeonów przybywa, tak samo jak istot żywych na Błękitnej Planecie. Za każdym razem, kiedy rodzi się nowy Aeon, zostaje to zapisane w Wielkiej Księdze Aeonów. Podobnie jest w momencie nawiązania nowego paktu. Nikt nie wie, jak to jest możliwe, że obie księgi same się zapisują, ale przecież w przypadku magii nie ma co wyjaśniać.
Od tamtej pory, zawód Przywoływcza stał się czymś bardzo popularnym. Jednak takich osób jest bardzo mało. Ich urodzenie się to rzadkość. Jednak, jeśli powstanie taka więź oraz pakt, jest ona nierozłączna wręcz. Chyba że Przywoływacz umrze lub zerwie pakt. Jest wiele możliwości na zerwanie go, jak chociażby uwolnienie Aeona od posługi. Wtedy, ten wraca do swojego domu, do Pałacu Apokalipsy i czeka na kolejnego Przywoływacza. Pakt też można zerwać jeśli Apokalipsa, z jakiegoś powodu zabije Aeona oraz gdy Przywoływacz umrze. Nie ważne czy ze starości czy zostanie zamordowany.
Aeony posiadają swoje własne charaktery oraz świadomość. Nie są głupimi istotami. Wręcz przeciwnie. Inteligencją potrafią przewyższyć nie jedną istotę Błękitnej Planety. Potrafią się obrazić czy zasmucić, a nawet płatać figle czy być, aż nadto poważnymi. Co do zaś wyglądu, to ten jest naprawdę różnorodny. Jedne wyglądają jak ludzie, elfy zaś inne nie posiadają w ogóle materialnego ciała tylko są np. chodzącą zbroją. Zdarzają się też takie, które są połączone np. z roślinami czy stworzone z czystej wody lub powietrza. Można także spotkać takie, które przypominają zwierzęta zarówno te brzydkie jak i piękne, wyjęte niczym z bajek. Oczywiście, jest możliwość dotknąć Aeona, ale pod warunkiem, gdy on na to pozwoli. Wyjątkiem jest Przywoływacz, który w każdym momencie może takiego dotknąć. Ma to związek z paktem, jaki między sobą nawiązują. Jeśli ktoś niepowołany spróbuje dotknąć Aeona, to ciało takiej osoby zostanie potraktowane silnym ładunkiem elektrycznym, nie ważne jaki będzie posiadać pierwiastek. Może także sprawić, że ciało zrobi się niematerialne, by nie dało się go dotknąć. Jedne Aeony potrafią mówić inne nie. Te drugie często używają telepatii lub magii, by się porozumieć z otoczeniem. Przeważnie jednak robią to w taki sposób, by tylko Przywoływacz je rozumiał. Chociaż, w większości przypadków porozumiewają się bez słów.
Nazwa Aeony pojawiła się dopiero kilka lat później, po pierwszym przywołaniu. Długo szukano godnej nazwy dla nich. Dopiero, w ocalałych ze Starego Świata zapiskach greckiego pisarza Homera, znaleziono rozwiązanie. Otóż, użył on słowa ho aion zamiennie z awon. To brzmiało tak dostojnie oraz magicznie. Oznaczało to bowiem, nieskończony byt, trwający wiecznie. Idealnie wręcz pasowało do tych Bytów Astralnych. Tak też zostało i nazwano je Aeonami, czyli bytami nieskończonymi, które były gotowe służyć każdemu, kto został wybrany i został Przywoływaczem.
Spirytystyczne Zwierzęta
Spirytystyczne zwierzęta to istoty, które rodzą się z cząstki duszy szamana, fragmentu jego magii. Tylko szamani są w stanie wezwać ze świata duchów te istoty, porozumieć się z nimi, czy nawet poprosić o wsparcie podczas walki.
Spirytystyczne zwierzęta to znak rozpoznawczy każdego szamana, a im okazalsze i potężniejsze, tym bardziej duchowo rozwinięty ich opiekun.
Nie od razu, szaman pozyskuje swojego towarzysza. Musi na to poczekać, aż do osiemnastych urodzin, kiedy to jego ciało oraz dusza są gotowe na zawarcie więzi z istotą spirystyczną. Nie jest to jednak takie łatwe, gdyż wezwanie ducha opiekuna wymaga dużej siły mentalnej i nie każdy jest w stanie przejść tej próby. Jeśli się nie powiedziecie, szansa na zawarcie kontraktu staje się, praktycznie niemożliwa. Jednak, w świecie szamańskim zdarzają się wyjątki, które mimo oblanego rytuału były w stanie zawrzeć alians w inny sposób. Nazywa się ich Potępionymi, ponieważ łamią duchowe prawo, które jasno określa warunki, w jakich należy dokonać kontraktu.
Każdy szaman, przygotowywany jest do rytuału od praktycznie najmłodszych lat, a dokładniej piątego roku życia. Odbywa się to pod okiem Mistrzów z Akademii Szamańskiej, albo dostaje prywatnego nauczyciela, z którym podróżuje po świecie od dziesiątych urodzin, aż do osiągnięcia pełnoletności. Podczas tego okresu, młody szaman przygotowywany jest zarówno do roli szamańskiej, ale także dobycia wojownikiem, co później daje mu możliwość wykorzystania spirytystycznego stworzenia do ochrony tych, którzy tego potrzebują. Dodatkowo, szamani po zawiązaniu kontraktu z istotą duchową mogą stworzyć magiczną barierę zwaną kekkai, która pozwala im uchronić dane miejsce przed zniszczeniem czy śmiercią żywych istot znajdujących się w okolicy. Żywe osobniki nawet nie będą w stanie wyczuć obecności bariery, chyba że będzie to inny szaman lub potępiony, ale ci drudzy nie potrafią stworzyć kekkai właśnie z powodu złamania szamańskiego prawa.
Pierwsze spotkanie ze spirytystycznym stworzeniem następuje w świecie duchowym. Szaman, do dwunastego roku życia uczy się jak zawędrować do innego wymiaru poprzez opuszczenie duszy i świata, z którego pochodzi na coraz to dłuższy czas. Jeśli zostanie nawiązana dość mocna relacja między szamanem a zwierzęciem spirytystycznym, na ogół staje się to właśnie w okolicach osiemnastych urodzin i taki uczeń jest gotowy na rytuał. Adept otrzymuje srebrny medalion z trzema kryształami, które reprezentują pierwszych szamańskich wojowników, nazywanych Przedwiecznymi, których dusze są wieczne i prowadzą młodych przez proces kontraktu. Młody szaman zostaje zaproszony do Wielkiej Sali, której miejsce znane jest tylko opiekunowi oraz adeptowi. Przedwieczni obserwują postępy szamana, ale nie ingerują, jeśli nie zajdzie taka potrzeba. Zazwyczaj, robią to kiedy przyzwane stworzenie stanowi jawne zagrożenie dla adepta albo kontrakt nie został zawarty z winy maga. Młody mag, poprzez odpowiednią inkantację przyzywa spirytystyczne stworzenie, które otrzymuje materialne ciało. Nie jest to przyjemne dla obydwu stron, ponieważ zaczyna nawiązywać się więź, która sprawia, że zarówno mag jak i istota, zaczynają odczuwać swoje emocje, te pozytywne, ale także negatywne, a do tego dochodzi trudność w ich odróżnianiu i bardzo łatwo im uznać, że to, co czują, należy właśnie do nich. Kolejnym etapem jest pokonanie swojego cienia, który utożsamia najgorsze lęki szamana. Jeśli uda się ochronić i przezwyciężyć cień, kontrakt zostanie zawarty, a szaman zyskuje nową moc, która pozwala mu wykorzystać w pełni swoją moc jak również tę, należącą do spirytystycznego zwierzęcia. Medalion, który otrzymuje adept pęka, a on i jego nowy towarzysz zostają odesłani w okolice Wielkiej Sali i może zacząć swoją podróż. Oczywiście, nie każdy szaman decyduje się na zostanie Spirytystycznym Opiekunem, gdyż jest to bardzo odpowiedzialny i niebezpieczny obowiązek. Jednak, jeśli się na to zdecyduje, nie będzie już odwrotu. Ich rola jest dość podobna do roli Przywoływaczy, jednak Opiekunowie działają głównie w pojedynkę i są w stanie, sami się obronić.
Spirytystyczne zwierzęta mogą przybierać różne formy, zarówno zwierząt żyjących, jak tych w powietrzu czy wodzie. Taka istota może być zarówno mrówką czy motylem, jak również niedźwiedziem czy średnim smokiem. Im potężniejszy szaman, tym dostojniejsze staje się jego zwierzę spirytystyczne. Moce zwierząt polegają na tym, że mogą przemienić się w magiczny oręż mogący zranić nawet sakiki. Spirytystyczne Istoty, potrafią również wyczuć Naznaczonych, jednak nie są na tyle silne, aby ich zabić. Mogą natomiast, dość bolesne je zranić, co w pewien sposób może wesprzeć innych w walce z nimi. Istoty te, nie pozwolą się dotknąć nikomu innemu jak tylko swojemu opiekunowi, chyba, że uznają, iż ktoś jest godzien tego zaszczytu. Zdarza się to jednak bardzo rzadko.
Duchowe zwierzęta można zabić, dlatego zawierany kontrakt, w przypadku śmierci pierwszego można powtórzyć. Chociaż rzadko się to zdarza, a szaman na ogół zawsze posiada przy sobie tylko jednego Spirytystycznego Zwierzaka, aż do końca swoich dni. Jeśli szaman umiera, jego stworzenie również. Czasami, jeśli więź między adeptem a istotą była silna oboje mogą się odrodzić jako bliskie sobie osoby, przeważnie jako rodzeństwo, ale zdarza się, iż stają się obcymi sobie stworzeniami, których drogi ponownie się krzyżują.
Spiryta bardzo łatwo rozpoznać, gdyż przede wszystkim nie posiada cienia, a także emanuje srebrną, bardzo delikatną poświatą.
Istoty te, zawsze są blisko swoich opiekunów, a co ciekawe, mogą ukryć się w ciele szamana, a ten w odpowiednim momencie, poprzez inkantację może go wezwać na zewnątrz. Ich charaktery są różne, podobnie jak te, które posiadają ludzkopodobne stworzenia. Posiadanie przez szamana ducha opiekuńczego wprawia zawsze w zachwyt i zazdrość, tym bardziej że takich osób rodzi się bardzo mało. Dlatego spotkanie kogoś ze Spirytystycznym Zwierzęciem to niesamowite przeżycie, które każdy zapamięta do końca życia.