Alchemia to tajemna sztuka tworzenia mikstur, zaklinania przedmiotów i nie tylko. Stała się darem od elfów dla mieszkańców Ziemi. Sztuka alchemii została przywieziona na Ziemię przez elfów. Miał to być prezent powitalny dla mieszkańców Błękitnej Planety. Oczywiście, nie ujawnili wszystkich tajemnic. Ograniczyli się tylko do tych najbardziej podstawowych oraz, według nich niezbędnej dla Ziemian.
Początki
Przede wszystkim w alchemii wyróżnia się mistrzów tej dziedziny będący niejako jej opiekunami. Tylko i wyłącznie oni mogą nauczać o technikach sztuki tworzenia mikstur. Tylko i wyłącznie królewska para, może nadać wieloletniemu alchemikowi taki tytuł, jak również przywileje z nim związane. Nakładają oni także, obowiązek zachowania tajemnicy w pewnych aspektach alchemicznych. Wbrew pozorom, ta dziedzina potrafi być niebezpieczna. Z tego też powodu, każda nowo powstała rzecz, za jej pośrednictwem zostaje zapisana w specjalnej księdze zwanej Wielką Księgą Alchemii. Dostęp mają do niej tylko najznamienitsi alchemicy oraz rodzina królewska. Jeśli, ktoś będzie próbował ukryć stworzenie czegoś za pośrednictwem alchemii, zostanie surowo ukarany. Wszystko zależne od tego, do czego miałaby owa rzecz posłużyć. Wielu, w taki sposób straciło życie. W kwestiach łamania praw alchemii, para królewska bywa bardzo rygorystyczna i surowa. Jakby nie patrzeć, to właśnie ta dziedzina jest niejako tradycją oraz największym osiągnięciem elfiej rasy.
Nim, alchemia trafiła na Ziemię, elfy musiały stworzyć ją niejako od nowa. Dostosowując swoją wiedzę do darów jakie oferowała Błękitna Planeta. Zaczęli sprowadzać, drogą handlową wszystkie naturalne składniki, aby w swoich laboratoriach tworzyć nowe mieszanki mikstur i nie tylko. Zajęło im to wiele lat, metodą prób i błędów oczywiście. Przy okazji, zaczęli sprawdzać czy niektóre rośliny jak i zwierzęta, są w stanie przeżyć w warunkach ziemskich. Pobudowano specjalne akademie, w których przeprowadzano badania. Nie wszystkie zakończyły się sukcesem, ale pozwoliło to, w późniejszym czasie, na przetransportowanie roślin czy zwierząt z planety Namito. Dało to możliwość tworzenia niektórych alchemicznych produktów na Ziemi. Nie trzeba było, specjalnie sprowadzać ich z ojczystej planety. Dzięki temu, elfy mogły bardziej skupić się na tworzeniu ziemskiego odłamu alchemii.
Skoro już alchemia trafiła na ziemię, trzeba było poznać jej tajniki. Elfy obrały kilku mistrzów, którzy zamieszkali w stolicach każdego ziemskiego państwa. To stamtąd nauczali oni o sekretach alchemii. W mieście Larnwick, takim kimś jest Elbrin Legaldor. Jeden z najstarszych mistrzów, który przypłacił sporą ceną za owy tytuł. Mimo, że eksperyment zakończył się powodzeniem, Elbrin został uwięziony w ciele dziecka. Póki co, nikomu nie udało się pomóc elfowi odzyskać jego dawny wygląd.
Alchemii nie może nauczyć się byle kto. Musi to być ktoś wytrwały w swoim dążeniu. Zdający sobie sprawę z tego, że będzie narażony na wiele niepowodzeń, a także urazów, w tym również na śmierć. Przyszły alchemik powinien mieć silny charakter, jeśli zechce podążać tą drogą. Słabeusze, z reguły nie mają szans. Często, łatwo się poddają i dają za wygraną. W alchemii najważniejsze jest samodoskonalenie się wraz z samoozangażowaniem. Tylko dlatego, że wielu alchemików, to odkrywcy, sztuka ta mogła się rozwijać i stać dumną oraz chlubą elfiej rasy. Młodzi alchemicy, są pod opieką swojego mistrza przez prawie dziesięć lat. Po tym czasie, jest pełnoprawnym alchemikiem z tytułem, ale jego mistrz nadal sprawuje nad nim opiekę. Jest ona jednak ograniczona.
Nić Magiczna oraz Cudowna Woda
Nim, młody alchemik zacznie tworzyć chociażby podstawowe mikstury, musi nauczyć się najważniejszej techniki alchemicznej. Mianowicie-oddawanie swojej magii. Jest to długi i żmudny proces, jednak dla chcącego nic trudnego. Technika ta polega na wydobyciu ze swojego ciała niewielkiej cząstki magii. Nauka jest bardzo podobna do kontroli magi. Uczeń musi najpierw nad magią zapanować, a dopiero potem, dosłownie wyciągać z siebie. Oczywiście nie są to jakieś ogromne ilości, niemniej mogą osłabić alchemika. Jak wygląda cały proces? Bardzo prosto, jeśli patrzy się na to z boku. Chodzi o użycie swojej siły woli, zjednaniu się z magiczną energią. Każda istota jest niczym pełen, samo-napełniający się kielich, z którego można odlać nieco cieczy. Tak samo jest z magią. Alchemik wydobywa część magi ze swojego ciała. Miksturotwórca dotyka opuszkami palca okolic klatki piersiowej. Na jego palcach oraz owym miejscu, tworzy się jasne światło-dla każdego alchemika ma ono inne światło-a w momencie, kiedy odsuwa dłoń tworzą się cieniutki nitki. Wygląda to tak, jakby dotknął czegoś klejącego i ciągnącego się. Drugą dłonią “przecina” te nici, które rozpływają się na drugiej dłoni. Alchemik ugniata je, tworząc lepką papkę, po czym wrzuca do na przykład kociołka lub rozgniata w moździerzu. Tak oto, alchemik jest w stanie stworzyć pierwszy, podstawowy składnik alchemiczny, bez którego nie było by tej magicznej sztuki.
Drugim, bardzo istotnym elementem alchemii jest Cudowna Woda. Jak taką stworzyć? Przede wszystkim, jej składnikiem jest woda, którą dostaje się od mistrza alchemii. Pochodzi ona z magicznego źródła na planecie Namito. -ukryta jest w podziemiach Lasu Różanego. Tylko para królewska ma dostęp do tego miejsca. Raz do roku, otwierane zostaje przejście do lasu. Każdy mistrz alchemii może zebrać dwa, trzy litrowe wiadra tej wody. Muszą mu one starczyć na cały rok. W wyjątkowych sytuacjach, władcy pozwalają na dodatkowy przydział. Czemu alchemik musi czekać, aż tyle czasu? Otóż, potrzeba roku, aby ubytek wody odbudował się.
Charakterystyczną cechą tej wody jest jasne, różowe zabarwienie jak i piękny, kwiatowy zapach. Ten, zmienia się każdego dnia jak również w połączeniu z naczyniem, w jakim się znajdzie. Dodać można, że to właśnie z niej, powstają najdroższe, elfickie perfumy. Ich zapach utrzymuje się nawet dwadzieścia cztery godziny, licząc ziemską dobą. Wracają do tworzenia Cudownej Wody, alchemik musi użyć flakonika flakonika różanej wody i wlać do kociołka. Ogień nie może być ani za duży, ani za mały. Jeśli woda za szybko się zagotuje, proces trzeba będzie powtórzyć od nowa. Trzeba cały czas mieszać, do momentu, aż ciecz nieznacznie zmieni kolor na ciemniejszy odcień. Wtedy, alchemik dodaje nieco swojej magii. Wystarczą dwie nicie. Następnie, musi zmniejszyć ogień, cały czas mieszając. Proces ten trwa około trzydzieści minut. Woda zmieni się na kolor magii alchemika zmieszany z różowym. W takim momencie, Cudowna Woda jest już gotowa. Należy, póki gorąca, przelać ją do flakoników. Przeważnie, wychodzi to około trzydziestu sześciu sztuk na alchemika. Należy zatkać flakoniki płatkami róży i odczekać cztery dni. Dopiero wtedy, można zakręcić flakonik i Cudowna Woda jest gotowa. Tym sposobem, powstał kolejny ważny alchemiczny składnik. Zarówno cząstka magii jak i Cudowna Woda są podstawowym składnikiem każdego alchemicznego przepisu. Tego drugiego, dodaje się w odpowiednich ilościach, wskazanych w recepturze.
Proces Tworzenia
Kolejnym etapem jest poznanie procesu tworzenia za pomocą alchemii. Zawsze, zaczyna się od tworzenia mikstury, tych podstawowych oczywiście. Zdawać by się mogło, że jest to proste, ale nie jest. Z eliksirami jest podobnie jak z gotowaniem. Potrzeba składników, cierpliwości i ręki do gotowania. Jeśli ktoś nie jest uzdolniony talentem kulinarnym, tworzenie mikstur nie jest dla niego. Co konkretnie winno się posiadać, by stworzyć eliksir? Przede wszystkim kociołek, miejsce do jego podgrzania, moździerz, składniki z przepisu, książkę z recepturami, mnóstwo wolnego czasu oraz ogrom cierpliwości. Pod okiem mistrza, młody alchemik uczy się jak przygotować bazę pod miksturę, tak zwany wywar. Oczywiście, nie wszystkie receptury tego wymagają. Każda z nich jest inna. Następnie dodaje, w odpowiedniej kolejności niezbędne składniki pod różnymi postaciami-sproszkowanej, ugniecionej, posiekanej czy w całości. Wszystko zależne jest od przepisu, na który właśnie patrzy miksturotwórca. Po wykonaniu określonych czynności, należy spożyć miksturę od razu, odczekać, aż ostygnie lub poczekać kilka dni, a nawet tygodni, nim ta będzie gotowa. Zawsze jednak, wywar trafia do specjalnych flakoników. Chyba, że ilość stworzonej mikstury jest tak mała, że nie jest to potrzebne. Oczywiście, w późniejszym etapie tworzenie eliksirów jest bardziej skomplikowane. Potrzeba coraz to dłuższego czasu na jego przygotowanie, a i dostępność składników staje się coraz mniejsza. Alchemicy jednak, ci bardziej doświadczeni, jak również mistrzowie, potrafią bez problemu znaleźć zamiennik. Początkującym jednak, nie jest to zalecane, chyba, że pod okiem mistrza. Złe dobranie składników może skutkować poważnymi skutkami ubocznymi, włączając w to śmierć.
Następnym krokiem jest tworzenie maści wszelkiego rodzaju. Tutaj, również potrzebne są określone składniki zawarte w recepturze. Jednak, aby móc uzyskać konsystencję lepką i mazistą, alchemik musi użyć cząstki swojej magii oraz żywicy z określonego drzewa. Natomiast, ilość Cudownej Wody jest ograniczona do ledwo kilku kropel. Z maściami jest nieco inaczej niż z miksturami. W ich przypadku potrzeba niewielkiego palnika lub jego całkowity brak. Wystarczy także mała miska oraz moździerz. Czemuż tak? Otóż, czas przygotowania jest znacznie krótszy, ale dobór składników musi być bardzo precyzyjny. Przy miksturach, jeśli czegoś doda się za dużo, oczywiście mowa tutaj o sytuacji jak przy przesoleniu ziemniaków, nic takiego się zbytnio nie stanie. Co najwyżej może się pogorszyć smak, a nawet odwrotnie-mikstura może stać się nader słodka, aż do przesady. Jednak jej działanie zakłócone nie zostanie. W przypadku maści, może to wywołać dość bolesne konsekwencje dla kogoś, na kim została wykorzystana papka. Dlatego, tak ważne jest, aby alchemik był bardzo precyzyjny w tych kwestiach. Przygotowanie maści polega na wrzuceniu, w odpowiedniej kolejności oraz ilości składników do niewielkiego naczynia. Następnie, należy to bardzo powoli mieszać. Dopóki wszystko nie zostanie ze sobą dokładnie zmieszane. Często mieszanki te po prostu śmierdzą. Jest to efekt uboczny mieszania dużej ilości magii alchemika z żywicą drzew. Nie da się tego zamaskować w żaden sposób. Jednak, jeśli leczony bardzo chce, można mu po prostu zatkać nos, ewentualnie co bardziej ekstremalnie-kazać wstrzymać oddech.
Zaklinanie
Następnym etapem jest zaklinanie przedmiotów przy użyciu szlachetnych minerałów. Każdy z nich odpowiada za określone działanie: diament podnosi wytrzymałość, złoto daje wzmocnienie do szybkości, srebro zaś spowalnia, platyna zwiększa odporność na magię i w zależności od żywiołu dodaje się: rubin-ogień, szafir lub perła-woda, szmaragd-ziemia oraz topaz-powietrze (można wzmocnić broń tylko na jeden pierwiastek w jednym czasie), chryzoberyl odpowiada za zatrucie oręża(powstaje reakcja chemiczna wywołująca losową formę zatrucia), perydot odpowiada za kradzież energii życiowej, onyks pozwala na szybkie naprawianie przedmiotu, jaspis pozwala chronić przed obrażeniami od istot spaczonych pierwiastkiem przyniesionym przez Nocto. Jeśli zaklinanie przedmiotu ma posiadać efekt użytkowy jak na przykład oddychanie pod wodą potrzeba kamienia szlachetnego odpowiadającego żywiołowi wody, odrobina Cudownej Wody oraz kryształ górski. Do każdego zaklinania, potrzebne jest również magiczne zaklęcie, bez którego cały proces się nie uda. Takowe zaklęcia znajdują się u mistrzów alchemii i tylko oni mogą nimi dysponować. Każde wypożyczenie takowego zwoju zostaje zapisane w księdze wypożyczeń. Następnie, mistrz informuje króla i królową o takiej sytuacji. Ma to za zadanie uchronić przed kradzieżą tych cennych zapisków. Dodatkowo, tylko alchemik jest w stanie odczytać zaklęcie. To dzięki magicznemu zabezpieczaniu, nakładanym na zwoje. Jak wygląda proces zaklinania? Najlepiej przestawić go na przykładzie wzmocnienia miecza, w celu uzyskania Trifinga. Potrzebne są Cudowna Woda, magia alchemika oraz sproszkowany topaz. Mając to wszystko, najpierw należy przygotować magiczny proszek. Miesza się ze sobą wszystkie składniki, a następnie podgrzewa na niewielkim ogniu przez piętnaście minut. Proszek zacznie migotać i będzie gotowy do użytku. Ostatnim etapem jest posypanie miecza magicznym pyłem przy jednoczesnym wypowiadaniu wskazanego zaklęcia. Oręż zaczyna pokrywać się runami i na dwadzieścia minut zwykły miecz staje się Trifingiem. Dzięki temu, broń biała pozwala zadawać obrażenia bazowane na magii powietrza, jak również pozwala użytkownikowi na wyprowadzanie szybszych ciosów. Efekt i czas zaklinania bywa różny, gdyż zależny jest od jego cechy, od ilości składników, metalu z jakiego wykonano przedmiot do umagicznienia, ilości magii maga czy ilości Cudownej Wody. Zaklinanie przedmiotów pozwala osobom pałającym się magią zapieczętować w butelce jeden wybrany, podstawowy magiczny czar. Pozwala to, posiadać przygotowany w pogotowiu czar. Potrzebny jest do tego zaklęty flakonik, w którym alchemik zamyka czar.
Tworzenie Homunculusa
Za pomocą alchemii, można także stworzyć homunkulusa. Już od czasów średniowiecznych Starego Świata, próbowano zrodzić takiego stworzenia alchemicznego. Jednakże, nie posiadano takiej wiedzy jaką jest świadomość istnienia magii. Z tego też powodu, wszystkie eksperymenty kończyły się fiaskiem. Homunkulusy to istoty, które można podzielić na dwa rodzaje, tudzież gatunki. Jedne posiadają DNA ludzkie oraz części zwierząt oraz tymi stworzonymi tylko z ludzkiej istoty, a także np. elfy, krasnoludy, lykanie, lykarvisy, dhampiry, a nawet aquaticanie i inne rasy. Tworzenie homunkulusów jest zakazane przez króla i królową elfów, gdyż do ich stworzenia, niestety potrzebne jest albo ciało zwierzęcia albo ludzkie. Z powodu nagminnego tworzenia tych stworzeń wzrosła liczba morderstw. Przez kilka lat, władcy elfów zwalczali ten problem. Niestety, niektórym alchemikom udało się uciec. Ścigani się nie tylko na planecie Nexero, ale też tam, gdzie ich ostatnio widziano. Jeden z takich uciekinierów zamieszkuje Ziemię. Techniki tworzenia homunkulusa, nie są do końca znana, ponieważ wiedza ta zaczęła być ukrywana. W sumie z wiadomych powodów. Wszystkie księgi tego procesu zostały zamknięte i zapieczętowane w królewskich podziemiach na planecie Nexero. Każdy, kto użyje tej zakazanej sztuki jest od razu namierzany. To sprawka królowej elfów, która swą magią naznaczyła każdego alchemika łamiącego prawo. Po czym poznać homunkulusa? Nie jest to wcale takie trudne. Przede wszystkim ich oczy są całe białe z czarną oblamówką, jakby pomalowane kredką, posiadają przerośnięte przednie oraz tylne łapy, a co najważniejsze mają jakiś ludzki przymiot (np. włosy czy coś zbliżonego do ludzkich palców). Najważniejsze jest jednak to, że rozumieją ludzką mowę i pamiętają wszystko ze swojego poprzedniego wcielenia. Jeśli chodzi o te, stworzone z ludzi przypominają osobę, której ciało zostało wykorzystane. Jedyne, co ich różni od żywej istoty to czerwone tęczówki oczu oraz bardzo blada cera. Homunkulusy posiadają zwiększoną siłę, wytrzymałość, jak i odporność na magię oraz szybkość. Nie jest łatwo je zranić czy zabić, ponieważ potrafią zregenerować się w błyskawicznym tempie. Chcąc pozbawić życia homunkulusa, potrzebny jest specjalnie zaklęty miecz. Takowe mogą robić tylko i wyłącznie mistrzowie alchemii. Technika tworzenia takiej broni jest tajemnicą, obłożoną specjalną blokadą. Ta, podczas próby ujawnienia sekretu, doprowadza do utraty przytomności takiego alchemika. Stan taki utrzymuje się przez prawie tydzień. W ten czas organizm ukaranego musi odpocząć i zregenerować się. (tworzenie homunkulusów jest niedostępne dla Graczy.)
Pomocnik Chowaniec
Z racji tego, iż alchemicy nie mogą pałać się magią, mogą posiadać chowańca pomocnika. To małe istoty zrodzone z pierwiastków danego żywiołu. Stworki te są posłuszne i związane ze swoim opiekunem. Trzeba jednak pamiętać, aby o nie dbać. Inaczej się obrażą i nie będą chciały pomagać. Na początku, każdy uczeń dostaje jajo takiego chowańca i musi się nim zajmować przez około pięć tygodni. Po wykluciu, potworek jest uzależniony w pełni od alchemika przez około rok. Wiadomo, każdy usamodzielnia się w swoim tempie. Dopiero po tym okresie, chowaniec jest w stanie zacząć pomagać. Wprawdzie nie potrafi mówić ludzką mową, ale doskonale ją rozumie. Dlatego, trzeba uważać, żeby go nie obrazić, bo ciężko jest potem uzyskać przebaczenie. Pierwszym chowańcem, jakiego dostaje alchemik posiada moc ognia. Z racji tego, że najpierw trzeba uczyć się tworzyć eliksiry, takowy pomocnik jest wręcz bardzo potrzebny. Kolejnego można otrzymać w chwili, kiedy mistrz uzna, że jego podopieczny jest gotowy do samodzielnej pracy. Można posiadać cztery chowańce jednocześnie. One są wyznacznikiem prestiżu wśród alchemików. Standardowo można spotkać z jednym lub dwoma chowańcami. Bardzo rzadko można spotkać alchemika z trzema, zaś z czterema to tylko mistrzowie i szanowani emerytowani mistrzowie. Jest możliwość posiadania jednego, potężnego stworzenia, lecz ten przywilej mają bardzo nieliczni. Takim kimś jest, dla przykładu rodzina królewska czy zasłużeni mistrzowie alchemii(takich jest tylko dwóch). Nie oznacza to, że nie można posiadać tych, zwykłych stworków. Wtedy taki alchemik po prostu, posiada pięć chowańców. Chowańce wyglądają różnie: a to, jak mały ognisty lisek, ptaszek czy inne, miniaturowe stworzenie. Czasami też mogą przypominać chodzące na dwóch nogach antromorficzne zwierzęta, a za innym razem jak wyjęte z bajki czy koszmarów istoty. Niemniej, są tak bardzo pomocne podczas eksperymentów alchemicznych. Chowańce wiążą się na całe życie ze swoim alchemikiem i jeśli coś mu się stanie, bardzo to przeżywają. W chwili śmierci alchemika, one również umierają. Dlatego też ich długość ich życia, uwarunkowana jest od wieku opiekuna. Odłączone od alchemika, chorują oraz tracą swoją moc. Stworzenia te, są bardzo lojalne i niekiedy gotowe są same doznać krzywdy, niż pozwolić by ich alchemik został skrzywdzony. (dla Graczy niedostępna jest ilość czterech chowańców oraz jednego potężnego-chyba, że Gracz na fabule wykaże się znamienitymi zdolnościami).
Uogólniając, alchemia nie jest wcale taka trudna. Wystarczy tylko spora dawka chęci, wiary w siebie, a przede wszystkim chęci pomocy i dobrej zabawy. Jakby nie patrzeć, alchemia to nie tylko żmudna praca, ale też radość z tego, że coś udało się nam osiągnąć ciężką robotą ze swoim towarzyszem.