Przerażające wężopodobne stwory, które wzbudzają trwogę nawet u najtwardszych marynarzy. Ogromne stwory zamieszkujące głębiny, które wyglądają jak wielki ohydny węgorz.
Węgożaki nie widzą, są ślepe, to też nie przeszkadza im życie w głębinach. Głównie bazują na ruchach wody, ich skóra jest bardzo czuła, więc z łatwością wyczuwają ruch stworzeń wokół siebie. Są w stanie osiągnąć nawet 200 metrów długości. Co prawda taki wynik osiągają tylko najstarsze osobniki, w najgłębszych odmętach morza. Są bohaterami wielu legend o zatopionych statkach. Choć większość życia spędzają w wodach słonych to jednak ikrę składają w jeziorach połączonych rzekami z wielkimi zbiornikami wody, jak morza. Młode są dość słabe by poradzić sobie z zasoleniem wód oceanicznych. Oczywiście matka pilnie strzeże ikry i pożerać wszystko, co uzna za groźne. Dlatego bardzo ważne jest unikanie tych zbiorników wodnych do których nie mamy pewności, że są bezpieczne. Jak poznać, że w jeziorze zamieszkał ten paskudny stwór? Ikra Węgożaka wydziela ciemną maź, więc woda staje się ciemna i mętna. Po wykluciu się młodych matka wraca z powrotem do morza, jednak młode zostają tam jeszcze przez długi czas. Choć młode nie są tak wielkie, to jednak wciąż stanowią zagrożenie. Młode osobniki trzymają się dość blisko powierzchni, zjadając wszystko co tylko im się nawinie. Niedojrzałe węgożaki mają jeszcze delikatną i kruchą budowę, więc pokonanie ich nie jest takie trudne. Walka z dorosłym stworem jest bezcelowa. Jego rozmiary znacznie niwelują jakiekolwiek ataki z naszej strony. Trzeba też dodać, że stwór jest szybki, więc mamy małe szanse uciec przed nim na ląd. Zdarzały się jednak przypadki, gdzie połknięte, zaginione osoby po długich miesiącach w końcu wydostały się z brzucha stwora.